Oczywiście jest też filmik C:
Zacznę od tego, że smakołyki kupiłam w Biedronce za 2.99.
Składu nie muszę opisywać, ponieważ jak sama nazwa mówi są to żołądki wołowe (a to jest jedyna rzecz ze składu), potem są tylko składniki analityczne, czyli rzeczy, z których składa się główny składnik, w tym przypadku są to suszone żołądki wołowe.
Wiem, to takie skomplikowane. XD
Jedyną wadą według mnie jest to, że...
jest ich mało! :'D
Okey, czas na test.
Dałam Toffikowi cały jeden kawałek (był tak twardy, że nie dało się przełamać).
Kształtem przypominał mi trochę ten z ostatniego testera.
Myślę, że ten przysmak bardziej sprawdzałby się jako suszony gryzak dla psa. Coś typu tych:
Musze przyznać, że Toffikowi naprawdę smakowało. A nie jest on typem psa, który zje dosłownie wszystko co się da, wręcz na odwrót. ;3
Wydaje mi się, że te smakołyki są godne polecenia. :)
Dziękuję, jeśli przeczytałeś cały post. Do zobaczenia! :D
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz musisz przestrzegać tych trzech zasad:
1. Nie używać wulgaryzmów!
2. Nie obrażać innych użytkowników!
3. Nie spamować!