1 wrz 2016

Węgry, Nyiregyhaza, Sarospatak - Zoo, Oceanarium, Zamek i wiele więcej

Tydzień temu w czwartek wieczorem zaczęło się pakowanie na wyjazd, a już rankiem następnego dnia około godziny 6 rano wyjechaliśmy. Przez Słowację jechało się baardzo długo (tak długo, że przez większość czasu spałam), więc nie wyobrażacie sobie mojej radości gdy przejeżdżaliśmy przez granicę słowacko-węgierską. Po drodze do Nyiregyhazy załatwiliśmy sobie nocleg w pobliżu basenów w Sarospatak. Potem już nie było tak nudno, były ładne widoczki i masa innych ciekawych rzeczy, więc ten czas zleciał mi bardzo szybko. :)


Kolejka do zoo była bardzo długa. Gdy w końcu kupiliśmy bilet rodzinny dostaliśmy mapkę i weszliśmy.




Pierwszą rzeczą, a właściwie zwierzęciem, które przykuło moją uwagę były pingwiny. Tak pięknie pływały. ^^



Następny był pokaz fok. Nie potrzebna była żadna opłata, pokaz był w cenie biletu. Patrzeć można było z dołu lub z góry - jak kto wolał. Ja weszłam na górę, niestety nie było w ogóle wolnego miejsca, więc musiałam stać. Czekałam jakieś 10 minut. W pewnym momencie ktoś puścił muzykę, która bardzo mi się spodobała i nucę ją do tej pory.
Po około 5 minutach wyszła treserka razem z kubkiem pełnym ryb i foką. Pokaz trwał jakieś 15 minut, ja nagrałam tylko te najlepsze części. Filmik pojawi się już niedługo w osobnym poście. :)


Gdy pokaz się skończył ruszyłam dalej. Kolejnymi zwierzętami były niedźwiedź polarny, foki, mewy, i renifery.









Następnie poszliśmy do oceanarium.





Oceanarium było na pierwszym piętrze, zobaczcie co znajdowało się na kolejnych. ;)



Zoo było tak wielkie (6 hektarów), że mimo mapki mało co się zgubiliśmy. ;p




Czas na Europę. ;3








 Żubr niepasteryzowany. XD




Wilki - moje ulubione zwierzęta! ;3





I trochę bardziej niebezpieczne zwierzę ...


Najlepsze zdjęcie. ;p



Przejdźmy dalej.





Teraz będzie bardziej egzotycznie. ;*









Król Julian! :D


W niektórych miejscach wisiały bardzo ciekawe tabliczki, takie jak ta (czyli czym różni się jaguar od leoparda).


Teraz z rodziny ,,małpowatych".







Teraz może coś z wodą. ^^






Po drodze można było zobaczyć przeróżne gatunki roślin. Można było również podróżować specjalnymi linowymi mostkami nad zoo i patrzeć na wszystko z lotu ptaka.



I reszta ptaków.




Mam nawet kurę, jakby ktoś nie wiedział jak wygląda. ;d





Kto powiedział, że wszystkie muszą być prawdziwe? ;v


Małpy i mrówkojad w jednej klatce! O.o




No wreszcie ten zamek! :D



Ziomek xd



Nie martw się, już prawie koniec. C:


Szczerze mówiąc pierwszy raz byłam w zoo i w oceanarium, więc to miejsce wywarło na mnie ogromne wrażenie. Zoo miało powierzchnię około 6 hektarów, więc było naprawdę duże.
Szczerze polecam to miejsce. :)

Wiem, że powinnam zrobić to na początku posta, ale robię na końcu - Przepraszam Was za moją  10 dniową nieobecność, mam nadzieję, że mi wybaczycie. :3

Dziękuję, jeśli poświęciłeś te +7 minut na przeczytanie tego posta. :)  Do następnego! ;*

1 komentarz :

  1. moim zdaniem takie trochę starodawne to zoo. no ale może takie mylne wrażenie po tych zdjęciach.
    polecam Ci pojechać do zoo do wrocławia - jest super :)

    Michał
    www.szkola-doberman.pl

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisać komentarz musisz przestrzegać tych trzech zasad:

1. Nie używać wulgaryzmów!
2. Nie obrażać innych użytkowników!
3. Nie spamować!